44 uczestników, 10 odwiedzonych miast, 3 miejsca noclegowe, ponad 5600 wspólnie przejechanych kilometrów. W skrócie 3 kraje w ciągu 9 dni. Gdybyśmy właśnie w liczbach mieli relacjonować naszą wycieczkę do Hiszpanii, podbiliśmy większość słupków statystycznych ;) Chcemy jednak w naszym opisie z wyjazdu zwrócić uwagę na inne aspekty, które w szczególności poświęcone będą podróży przez Europę, panującym obostrzeniom na miejscu oraz samej realizacji programu w dobie pandemii.
Jak przebiegała nasza 9-dniowa wycieczka do Hiszpanii?
Początkiem października wraz z uczniami z Liceum Ogólnokształcącego we Włodawie, udaliśmy się w kierunku Francji, by kolejno dotrzeć do Hiszpanii - naszego głównego celu podróży. Wszystkie punkty programu udało nam się zrealizować zgodnie z planem. W Avignon podziwialiśmy Pałac Papieży i słynny most Św. Benedykta. Zawitaliśmy do Figueres, Girony, Montserrat, Lloret de Mar i Tossa de Mar. Barcelona jak zawsze dostarczyła nam wielu atrakcji, od wielkich dzieł architektonicznych takich jak Bazylika Sagrada Familia, Casa Batlló i Casa Mila, po dzieła natury - park Güell, Parque de la Ciutadella, z wizytą w największym Oceanarium w Europie. W drodze powrotnej zatrzymaliśmy się w Księstwie Monaco, a w samych Włoszech odwiedziliśmy Weronę i Padwę z ich historycznym i kulturowym bogactwem.
W czasie naszej 9 dniowej podróży, dane było uczestnikom nocować w trzech różnych hotelach. Jak przekazał nam pilot wycieczki, pan Patryk Piwiński, ze wszystkich miejsc noclegowych, na największe uznanie zasługuje Hotel Samba w Lloret de Mar. Cieszy się on bardzo dobrymi warunkami, a obsługa jest niebywale miła i sympatyczna.
Podróż autokarowa przez Europę oraz obostrzenia na miejscu
Przypomnijmy, aby aktualnie przekroczyć granicę Francji należy okazać certyfikat o zaszczepieniu albo negatywny wynik testu, albo zaświadczenie o przebytej chorobie na Covid-19. We Włoszech oraz w Hiszpanii obowiązują takie same zasady podróżowania. Należy jednak pamiętać, że w przypadku tych dwóch krajów trzeba dodatkowo wypełnić formularz lokalizacyjny/ sanitarny. Nasza podróż przez Europę odbywała się autokarem, przez co zobowiązani byliśmy do przestrzegania wymogów obowiązujących we wszystkich krajach, w których się zatrzymywaliśmy. Podczas całej naszej drogi nie przeszliśmy jednak żadnej kontroli i nikt nie sprawdzała naszych dokumentów. Sama podróż zatem, odbyła się bez większych problemów, a grupa okazała się wyjątkowo współpracująca. Pan Patryk - pilot wycieczki - jak sam przyznaje, był pod ogromnym wrażeniem wytrwałości uczestników, szczególnie przy tak długiej podróży w autokarze.
Wracając jednak do obostrzeń na miejscu, należy wspomnieć, że w każdym odwiedzonym przez nas kraju, obowiązywał nakaz noszenia maseczek w przestrzeniach zamkniętych oraz w transporcie publicznym. W przestrzeni otwartej maseczki nie były wymagane, chyba, że w miejscach, gdzie nie można było zachować dystansu 1,5 m i było duże skupisko ludzi, wówczas należało zasłonić nos i usta. Przykładowo, wchodząc do katedry w Gironie, czy przemieszczając się komunikacją miejską w Awinion, każdy z uczestników wycieczki był w maseczce. Również w hotelach bardzo przestrzegano zasad sanitarnych. Obsługa pilnowała noszenia maseczek w przestrzeniach wspólnych takich jak korytarz, hol, stołówka czy recepcja, oraz zachęcała do dezynfekcji rąk. W windzie obowiązywał wskazany limit osób, które mogły z niej korzystać w jednym czasie.
Z kolei na plaży w większej grupie należało zachować dystans, podobnie jak w każdym innym bardziej zatłoczonym miejscu.
“Podróżowanie jest bezpieczniejsze”
Podczas naszego wspólnego wyjazdu zauważalna była większa swoboda w podróżowaniu. Były mniejsze skupiska ludzi, mniejsze kolejki do atrakcji, postoje na stacjach odbywały się zdecydowanie sprawniej, a puste parkingi to miła odmiana dla kierowców. Sama Barcelona także okazała się bardziej przeludniona. Przykładowo, udając się do popularnego Parku Guell, wcześniej należało zarezerwować wizytę oraz być punktualnym, gdyż bardzo restrykcyjnie przestrzegano czas zwiedzania do 1 godz. i 15 min. Aktualnie można pozwolić sobie na większą swobodę, a nawet zdarzają się sytuacje, że jeśli jakaś grupa jest wcześniej na miejscu, to może od razu wejść do parku i przez to dłużej zwiedzać obiekt.
W ocenie Pana Patryka, który regularnie pilotuje wycieczki, podróżowanie aktualnie jest bezpieczniejsze, niż miało to miejsce przed pandemią. Spowodowane jest to właśnie mniejszy ruch oraz większa swobodę na trasie zwiedzania.